Błędy w montażu złączy ciesielskich
W poprzednich artykułach omówiłem wiele złączy ciesielskich, które mogą w znaczący sposób przyśpieszyć i usprawnić prace ciesielskie. Dzięki stosowaniu metalowych złączy jesteśmy w stanie w dużym stopniu zwiększyć nośność i trwałość całej więźby dachowej. Warunek jest jeden – złącze to musi zostać właściwie zastosowane i zamontowane. Niestety, w wielu przypadkach tak się nie dzieje i wiele bardzo dobrych złączy poprzez niepoprawny montaż nie spełnia swojej podstawowej funkcji – przenoszenia obciążeń.
Błędy w montażu złączy zdarzają się niestety bardzo często. Część z nich ma niewielki wpływ na bezpieczeństwo konstrukcji, inne w drastyczny sposób zmniejszają nośności połączeń i mogą być przyczyną awarii budynku. Po wielu wizytach na budowach mogę z przykrością stwierdzić, że na większości z nich zdarzają się nagminnie mniejsze lub większe błędy, bez względu na to, czy mamy do czynienia z budową domku jednorodzinnego czy bardzo odpowiedzialnych obiektów, jak hale sportowe.
Choć uczciwie trzeba przyznać, że w profesjonalnych firmach zatrudniających doświadczonych monterów, którzy na co dzień pracują ze złączami, błędy zdarzają się znacznie rzadziej i nie są na tyle poważne, żeby zagrażały bezpieczeństwu konstrukcji. Na pewno jest to też wynikiem dokładnego nadzoru zarówno wewnątrz firmy, jak i ze strony generalnego wykonawcy czy inwestora. Niestety na małych budowach sprawa wygląda znacznie gorzej.
Gwoździe, gwoździe, gwoździe!
Jeżeli miałbym wskazać jeden najpopularniejszy i najbardziej niebezpieczny błąd, byłby to błąd polegający na montażu złączy przy użyciu niewłaściwych łączników (gwoździ, wkrętów). Błąd ten występuje na większości polskich budów i niestety nie jest to błąd, który można przemilczeć. Dlaczego stosowanie właściwych łączników jest takie ważne? Ano dlatego, że nośność połączenia z wykorzystaniem złącza ciesielskiego w bardzo dużym stopniu zależy od nośności zastosowanych łączników. Co z tego, że stosujemy najlepsze złącza na świecie, jeżeli jednocześnie stosujemy najgorsze łączniki? To jak prowadzenie najnowszego mercedesa na łysych oponach. Pamiętajmy, że złącza ciesielskie są częścią systemu połączeń konstrukcji drewnianych, Dwa podstawowe elementy tego systemu to samo złącze i odpowiednie łączniki, z reguły odpowiednie gwoździe. Aby zapewnić pełną nośność połączenia, tj. taką, jaka została potwierdzona badaniami wytrzymałościowymi, musimy zastosować odpowiednie łączniki. W przeciwnym razie nośność połączenia może być kilkakrotnie (!) niższa niż ta, którą założył konstruktor na etapie projektu, a to już prosta droga do awarii. Po kilku latach wizyt na budowach z przerażeniem stwierdziłem, że podstawowymi łącznikami stosowanymi do złączy ciesielskich są łączniki przedstawione na fot. 2 (według popularności stosowania).
Żaden z przedstawionych łączników nie ma dostatecznej nośności na ścinanie lub wyrywanie, aby uzyskać pełną nośność połączenia z użyciem złącza ciesielskiego. Co ważne, a często nie zauważane, w każdej aprobacie technicznej złączy ciesielskich są wymienione łączniki, które należy z nimi stosować. W przypadku złączy Simpson Strong-Tie są to tylko i wyłącznie gwoździe pierścieniowe CNA O 4 mm lub wkręty CSA O 5 mm (rys. 1).
Nośność wszelkich łączników systemowych została zweryfikowana w wielu testach wytrzymałościowych. Dzięki temu producenci mogą podawać nośności poszczególnych złączy. Należy oczywiście zdawać sobie sprawę z tego, że zastosowanie innych łączników może znacznie zredukować nośność połączenia i oczywiście wiąże się z utratą gwarancji nośności dla konkretnego złącza ciesielskiego. Warto zwrócić uwagę na cechy gwoździa CNA, które sprawiają że świetnie sprawdza się w połączeniach ze złączami. Podstawową cechą tego gwoździa jest karb, który jest tak wyprofilowany, aby gładko wchodził przy wbijaniu, ale przy wyrywaniu zahaczał się o włókna drewna. Nośność tych gwoździ jest kilkakrotnie większa niż standardowych gwoździ gładkich. Gwoździe, które nazywam pseudo-pierścieniowymi, to zwykłe gwoździe gładkie, które zostały nacięte tworząc gwint podobny jak w stalowych śrubach. Efekt końcowy łudząco przypomina prawdziwy gwóźdź pierścieniowy, jednakże jego nośność jest znacznie mniejsza. Producenci bardzo często umieszczają na łbach łączników oznaczenia pozwalające na ich łatwe identyfikowanie. Sprawdzenie, jakie gwoździe zastosował montażysta, powinno być pierwszym etapem odbioru konstrukcji więźby dachowej.
Drugim bardzo popularnym błędem jest stosowanie mniejszej ilości łączników niż jest to wymagane. Z reguły poprawne połączenie z wykorzystaniem złączy to takie, w którym wszystkie otwory na gwoździe/wkręty zostały wypełnione właściwym łącznikiem. Bardzo często montażyści stosują mniejszą ilość łączników, oszczędzając na czasie montażu i oczywiście tym samym redukując nośność połączenia. Ale są przecież takie połączenia, w których pojawiające się siły nie są duże i nie jest konieczne uzyskanie dużej nośności połączenia. Czy w takich sytuacjach możemy zastosować mniejszą ilość łączników? Okazuje się, że tak. Są złącza, które można zamontować na dwa sposoby. Stosując gwoździowanie pełne i tzw. gwoździowanie częściowe. Jednakże należy pamiętać, że gwoździowanie częściowe można stosować wyłącznie wtedy, gdy projektant wyraźnie to zaznaczył w projekcie lub później wyraził na to zgodę. Samodzielne podejmowanie takiej decyzji może zredukować nośności połączenia w miejscach, w których wymagana jest nośność pełna.
Gwoździowanie częściowe
Czyli jednak mamy możliwość zastosowania mniejszej ilości łączników niż otworów w złączu. Pamiętajmy jednak, że to, ile gwoździ użyjemy i w które otwory w złączu je wbijemy jest sprawą kluczową. Decydując się na gwoździowanie częściowe należy ściśle przestrzegać schematów gwoździowania przedstawionych w katalogach technicznych producenta złączy. W przypadku standardowych wieszaków belek sprawa jest dość prosta. W każdym skrzydełku bocznym wieszaka należy wypełnić jeden rząd otworów, ten bliżej zagięcia złącza, natomiast w blachy boczne, wbić co drugi gwóźdź, zaczynając od góry (fot. 4). Jeśli chodzi o gwoździowanie częściowe kątowników, nie można niestety podać prostej zasady i w tym przypadku należy odwołać się do katalogu technicznego producenta i wbijać gwoździe zgodnie z przedstawionym schematem gwoździowania (fot. 4).
Dość często zdarza się, że montażyści wiedzą, że istnieje możliwość stosowania gwoździowania częściowego, jednakże nie do końca znają schematy gwoździowania, co rodzi kolejne błędy. Jakie mogą być skutki niepoprawnego gwoździowania częściowego doskonale widać na fot. 5. Jak widać mocowanie kątownika najbliżej linii zagięcia kątownika jest sprawą kluczową, stąd taki, a nie inny, schemat gwoździowania częściowego.
Poprawna perforacja – sprawa kluczowa!
Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na właściwą perforację złączy, wybierajmy takie kątowniki, które mają tak rozmieszczone otwory, aby zapewnić największą nośność, czyli im więcej otworów blisko zagięcia kątownika tym większa nośność. Jak duży wpływ na nośność ma układ otworów można zobaczyć na fot. 6. Pomimo, że z drugim kątownikiem użyto zdecydowanie więcej gwoździ, to i tak uzyskana nośność jest znacznie mniejsza przez ich niekorzystne rozmieszczenie.
Taką samą zasadę należy stosować w połączeniach drewno-beton. Poprawne kotwienie to takie, w którym kotwa znajduje się tuż przy linii zagięcia kątownika. Układ dużych otworów w niektórych złączach uniemożliwia taki montaż i pozwala tylko na kotwienie na krawędzi kątownika. Tak samo jak w połączeniach drewno-drewno, tak przy kotwieniu do betonu (wieniec, płyta fundamentowa) niepoprawny układ kotew skutkuje połączeniem, które nie jest w stanie przenieść dużych obciążeń (fot. 7.)
Każdy cieśla nie raz stosował złącza ciesielskie, ale jak widać nawet przy montażu najprostszych złączy można, przez nieuwagę lub po prostu niewiedzę, popełnić błędy, które będą miały poważny wpływ na nośność połączeń. Dlatego właśnie zachęcamy do udziału w darmowych szkoleniach, które organizuje firma Simpson Strong-Tie, w czasie których poruszamy także kwestie poprawnego zastosowania i montażu złączy. Z praktyki wiem, że nawet doświadczeni cieśle, z wieloletnim doświadczeniem w pracy ze złączami zdobędą ciekawe informację, które pozwolą budować sprawniej i bezpieczniej.
mgr inż. Tomasz Szczesiak
Inżynier wsparcia technicznego Simpson Strong-Tie
Bardzo dobry artykuł, niestety znając życie nie dotrze do tych, do których powinien, a więc do osób zajmujących się wykonywaniem połączeń ciesielskich na co dzień. Parę lat miałem z tym światem do czynienia i wysokie umiejętności mieszają się w nim z brakiem elementarnych kompetencji. Szkoda, bo ludzie angażując fachowców i płacąc im czasami niemałe pieniądze liczą na profesjonalizm. Zasady połączeń, szczególnie gwoździowania częściowego, są średnio znane. Łączniki z eArmet mają zawsze szczegółową specyfikację, tacy producenci jak DMX dbają o to, żeby takie informacje dostarczyć. Czasami złącza kupowane z innych źródeł w ogóle nie mają rzetelnej dokumentacji i potem monterzy z mniejszym doświadczeniem popełniają błędy.
Interesuje mnie budowa altany ogrodowej i dzięki temu artykułowi wiem jakie zlącza powinnam wybrać i jak ich używać. Przyda się na przyszłość, zwłaszcza dla osób, które nie zajmują się tematem zawodowo a poszukują wiedzy.
Dwa lata temu postawiłem dobudówkę na działce w tej technologii. Artykuł uświadomił mi, że niestety popełniłem kilka błędów, choć dobudówka ma już 2 lata i trzyma się nieźle :). Interesujący i pouczający artykuł, z pewnością porady przydadzą się na przyszłość.
Dzięki informacjom zawartym w tym artykule uświadomiłem sobie jak wiele zależy od złączy ciesielski i odpowiednich łączników.Jeśli będę planował przebudowę dachu mojego domu,to dopilnuję aby prace były fachowo wykonane zwracając szczególną uwagę na złącza i ich mocowanie.
Dobra instrukcja, którą powinien przeczytać każdy dekarz przed montażem. Dzięki niej unikniemy podstawowych błędów konstrukcyjnych i unikniemy w przyszłości zagrożeń związanych z bezpieczeństwem.
Bardzo przydatny artykuł. Ja, jako laik w tym temacie, będę wiedziała na co zwracać uwagę przy dekarzy.
Jeden z lepszych artykułów bardzo przydatnych na budowie czy przy remoncie w domu. Tak dużo zależy od złączy ciesielski i odpowiednich łączników, że na pewno będę zwracał na to wszystko swoja uwagę.
Kto by pomyślał, że z pozoru błahy błąd w montażu może mieć tak duży wpływ na nośność połączeń a nawet może doprowadzić do defektu budynku. Cieszy jednak fakt, że jest możliwość dokształcenia się poprzez udział w szkoleniach, w dodatku darmowych. Mam nadzieję, że ten artykuł chociaż w pewny stopniu poprawi jakość pracy monterów i zachęci ich do udziału w tych warsztatach.
Artykuł głównie obrazujący nasz pośpiech czy “cięcie kosztów”. Ile razy zdarza się że bierzemy w hurtowni to co jest pod ręką, a projekt “dostosuje się” do naszego zaopatrzenia. Dziś liczy się głównie terminowość, bezpieczeństwo i solidność konstrukcji jakby troszkę nam ucieka. A jednak dobrze byłoby połączyć obydwa te aspekty.
Błędy w montażu złączy moga mieć katastrofalne skutki,dlatego tak ważne jest przestrzeganie zasad montażu.Pamiętam zawalenie się katowickiej hali i ,mnóstwo ofiar.Kto wie czy takie zaniedbania nie miały miejsca przy budowie dachu.
Duże znaczenie ma dobór odpowiednich gwożdzi w montażu i nie tylko .Na bezpieczeństwo montażu również maja wpływ kątowniki,majace właściwą perforację ,oraz prawidłowo rozmieszczone otwory żeby zapewnić największą nośność.
Duże znaczenie ma dobór odpowiednich gwożdzi w montażu i nie tylko .Na bezpieczeństwo montażu również maja wpływ kątowniki,majace właściwą perforację ,oraz prawidłowo rozmieszczone otwory żeby zapewnić największą nośność.
Dużo ciekawych informacji. Dobrze czasem spojrzeć na pracę “fachowców” i mieś trochę wiedzy na ten temat.
Fantastyczny artykuł. Autor zawarł w nim ogromną dawkę wiedzy i porad, które przydadzą się zarówno dla laika, jak i dla osób na co dzień zajmujących się montażem więźby dachowej. Warto taką wiedzę posiadać. Przecież poprawnie wykonana więźba to nasz komfort i nasze bezpieczeństwo.
Świetna instrukcja. Dobrze, że są ukazane też zdjęcia błędnego montażu. Do tej pory nie sądziłam, że istnieje coś takiego jak schemat gwoździowania. Porady na pewno przydadzą się w przyszłości.
doskonała instrukcja bardzo dużo zdjęć można się dużo dowiedzeć
Wydawało mi się że wiem już wiele na ten temat a tym czasem okazuje się, że z artykułu dowiedziałem się kilku nowych rzeczy. Kto by pomyślał, że wybór odpowiednich gwoździ jest tak istotne. Dzięki artykułowi dowiedziałem się jak uniknąć dość często powtarzanych błędów przy montażu kątowników. Okazuje się że człowiek uczy się całe życie.
Darmowe szkolenia to fantastyczna inicjatywa ze strony firmy Simpson Strong-Tie. Użycie odpowiednich złączy to nie wszystko, trzeba je jeszcze właściwie zamontować. Tylko przeszkoleni i wykwalifikowani fachowcy są w stanie prawidłowo tego dokonać i uchronić nas przed awarią całego budynku.
Widać jak ważną sprawą jest prawidłowe zamocowanie kątowników w konstrukcjach budowlanych. Duża ilość otworów w kątowniku daje pole do popisu dla rozmieszczenia łączników. Jest to jedna bardzo istotna sprawa właściwego ich rozmieszczenia. Również duże znaczenie ma wybór łącznika, przecież w łączonych konstrukcjach drewnianych przenoszone są różne obciążenia. A łączniki stanowią bardzo ważny element dla trwałości mocowań konstrukcyjnych.
Wszystkie wymienione błędy w montażu złączy ciesielskich wynikają z braku edukacji dekarzy oraz oszczędności i szybkości w realizacji. Na szczęście są firmy, które porządnie podchodzą do tematu, wybierają odpowiednie łączniki i gwoździe, które prawidłowo montują. Może przydałaby się jakaś instrukcja przeznaczenia i montażu przy zakupie zestawu łączników czy gwoździ, uniknęło by to w przyszłości części popełnianiu błędów montażu.
Super artykuł! Ciekawi mnie dlaczego producenci tych kątowników nie umieszczają na nich tylko niebędnych otworów. To co widze na zdjeciach pokazuje, że wiele błędów wyeliminowano by podczas produkcji tych elementów. Naszczęście jest internet i takie serwisy które próbują ratować ludzi przed błędami ale ile osób tu nie trafi i będą błędy?