Najlepsze rozwiązanie kosza
Witam
Mam pytanie odnośnie najlepszego rozwiązania kosza dachowego na dachu krytym dachówką. Pod dachówką membrana dachowa bez deskowania. Nie podoba mi się powszechne rozwiązanie z kontrłatami wzdłuż dna kosza. Nawet jeśli nie przedziurawi się membrana, to w/w kontrłaty mimo wszystko hamują spływającą po membranie wodę i utrudniają poprawną wentylację przestrzeni między dachówką a membraną.
Mam pytanie odnośnie najlepszego rozwiązania kosza dachowego na dachu krytym dachówką. Pod dachówką membrana dachowa bez deskowania. Nie podoba mi się powszechne rozwiązanie z kontrłatami wzdłuż dna kosza. Nawet jeśli nie przedziurawi się membrana, to w/w kontrłaty mimo wszystko hamują spływającą po membranie wodę i utrudniają poprawną wentylację przestrzeni między dachówką a membraną.
- Grzegorz Andrychiewicz
- Posty:346
- Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
Re: Najlepsze rozwiązanie kosza
Moim zdaniem często będą,to subiektywne opinie danego wykonawcy,a tak naprawdę czynnik czsu pokaże,które rozwiązania się sprawdziły.jaceka pisze:Witam
Mam pytanie odnośnie najlepszego rozwiązania kosza dachowego
Witam.
Ja wzdłuż krokwi koszowej, po obu jej stronach nabijam "deski koszowe" o grubości kontrłat i szerokości 18-22 cm. W tym korycie układam pas membrany dachowej szerokości ok. 50-60 cm. I dalej foliowanie jak na załączonym zdjęciu.
Na membranę kontrłaty przybijam z odstępem od "deski koszowej"- tak około 10 cm , mierząc wzdłuż krokwi zwykłych. I tutaj jest miejsce na ewentualny spływ skroplin i wentylację w koszu. Jest to niewiele. Zasadnicza wentylacja musi odbywać poprzez montaż w pokryciu dachu dachówek wentylacyjnych.
Co do połaci po lewej stronie kosza ze zdjęcia, membrana zostanie przycięta w osi kosza. Kontrłaty jak wcześniej.
Łacenie z przerwą w osi kosza około 8 cm aby nie uszkodzić membrany.
Łaty przybijam do kontrłat . Do " desek koszowych" również (bliżej zewnętrznej części kosza) jeśli łata wystaje w bok za kontrłatę ponad 30 cm. Pomiędzy łatą a membraną w koszu musi być kawałek ~7-10 cm uszczelki samoprzylepnej przeznaczonej do uszczelniania pod kontrłaty. W to miejsce gwóźdz najlepiej zagięty od spodu albo wkręt. Uszczelka po pierwsze uszczelnia, po drugie tworzy niewielki dystans na przepływ skroplin. Zasadniczo skropliny spływają w osi kosza. Przerwa między łatami w tym miejscu- wspomniane 8 cm to również miejsce na przepływ powietrza wzdłuż kosza.
Pozdrawiam.[/list]
Ja wzdłuż krokwi koszowej, po obu jej stronach nabijam "deski koszowe" o grubości kontrłat i szerokości 18-22 cm. W tym korycie układam pas membrany dachowej szerokości ok. 50-60 cm. I dalej foliowanie jak na załączonym zdjęciu.
Na membranę kontrłaty przybijam z odstępem od "deski koszowej"- tak około 10 cm , mierząc wzdłuż krokwi zwykłych. I tutaj jest miejsce na ewentualny spływ skroplin i wentylację w koszu. Jest to niewiele. Zasadnicza wentylacja musi odbywać poprzez montaż w pokryciu dachu dachówek wentylacyjnych.
Co do połaci po lewej stronie kosza ze zdjęcia, membrana zostanie przycięta w osi kosza. Kontrłaty jak wcześniej.
Łacenie z przerwą w osi kosza około 8 cm aby nie uszkodzić membrany.
Łaty przybijam do kontrłat . Do " desek koszowych" również (bliżej zewnętrznej części kosza) jeśli łata wystaje w bok za kontrłatę ponad 30 cm. Pomiędzy łatą a membraną w koszu musi być kawałek ~7-10 cm uszczelki samoprzylepnej przeznaczonej do uszczelniania pod kontrłaty. W to miejsce gwóźdz najlepiej zagięty od spodu albo wkręt. Uszczelka po pierwsze uszczelnia, po drugie tworzy niewielki dystans na przepływ skroplin. Zasadniczo skropliny spływają w osi kosza. Przerwa między łatami w tym miejscu- wspomniane 8 cm to również miejsce na przepływ powietrza wzdłuż kosza.
Pozdrawiam.[/list]
Dziękuję za pomoc.
Czy stosujecie kliny z gąbki do koszy? Słyszałem różne opinie co do ich trwałości. Poza tym dachówka uszkadza powłokę lakierniczą i cynkową blachy koszowej. Co myślicie o takim rozwiązaniu kosza?
http://dachy.info.pl/technika/zalecenia ... -blaszane/
ostatni rysunek na stronie
Czy stosujecie kliny z gąbki do koszy? Słyszałem różne opinie co do ich trwałości. Poza tym dachówka uszkadza powłokę lakierniczą i cynkową blachy koszowej. Co myślicie o takim rozwiązaniu kosza?
http://dachy.info.pl/technika/zalecenia ... -blaszane/
ostatni rysunek na stronie
Ostatnio zmieniony ndz lis 20, 2011 5:59 pm przez jaceka, łącznie zmieniany 1 raz.
kosze robie z płyty osb o połowe cieńszej od kontrłat,wykładam papą lub gumą izolacyjną, folie docinam na styk do kosza,na płytowanym koszu stosuje kontrłaty pod kontry uszczelka coropura.
albo płyty lub deski mocowane na oczepach do kulawek ,deska wychodzi na lico z krokwią . Później ta sama historia.
Robie też tradycyjnie czyli folia podwójnie wzdłuż kosza bez desek.
albo płyty lub deski mocowane na oczepach do kulawek ,deska wychodzi na lico z krokwią . Później ta sama historia.
Robie też tradycyjnie czyli folia podwójnie wzdłuż kosza bez desek.
Sposób z płytą OSB o grubości mniejszej niż kontrłata i na to cieńsza kontrłata na uszczelce uważam za profesjonalny. Musi być zachowana sztywność płyty OSB.
Co do klinów z gąbki to ja je zawsze stosuję przy dachówce i blachodachówce, gdyż jest zabezpieczenim przed zniszczeniem lakieru, wchodzeniem np. małych ptaków, owadów pod pokrycie.
Co do wyprofilowania złobków w blachach kosza zastępujących kliny z gąbki, opisanych w artykule, to uważam że nie zastępują gąbki w tym względzie ( aspekt uszkodzeń lakieru, małe ptaki itp.). Mogą usztywnić profil samej blachy (możliwe rzadsze łacenie), mogą zabezpieczyć kosz przed przelewaniem.
Co do klinów z gąbki to ja je zawsze stosuję przy dachówce i blachodachówce, gdyż jest zabezpieczenim przed zniszczeniem lakieru, wchodzeniem np. małych ptaków, owadów pod pokrycie.
Co do wyprofilowania złobków w blachach kosza zastępujących kliny z gąbki, opisanych w artykule, to uważam że nie zastępują gąbki w tym względzie ( aspekt uszkodzeń lakieru, małe ptaki itp.). Mogą usztywnić profil samej blachy (możliwe rzadsze łacenie), mogą zabezpieczyć kosz przed przelewaniem.
- Grzegorz Andrychiewicz
- Posty:346
- Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
Podoba mi się metoda kolegi Grzegorza. O czymś podobnym pisałem w poprzednim poście. Ale faktycznie deska szer. 14 cm jest lepszym podparciem dla blachy koszowej. Czy deskę odsuwasz od osi kosza?
A jak rozwiązujecie okap, gdy membrana jest wpuszczana na pas nadrynnowy? Czy stosujecie łatę klinową? Wg mnie tylko w ten sposób można łagodnie wprowadzić membranę na pas nadrynnowy.
A jak rozwiązujecie okap, gdy membrana jest wpuszczana na pas nadrynnowy? Czy stosujecie łatę klinową? Wg mnie tylko w ten sposób można łagodnie wprowadzić membranę na pas nadrynnowy.
- Grzegorz Andrychiewicz
- Posty:346
- Rejestracja:sob mar 20, 2010 9:57 pm
Takie rozwiązanie prawdopodobnie jest pokazane na filmie firmy Bras.Dodatkowo membrana,była przyklejana do pasa nadrynnowego.jaceka pisze:A jak rozwiązujecie okap, gdy membrana jest wpuszczana na pas nadrynnowy? Czy stosujecie łatę klinową?
Ja osobiście nie jestem przekonany do stosowania membran w połączeniu z ceramiką.Choć w kwestii kosztów i zysków jest,to bardziej opłacalne.
Ja po prostu ścinam kant deski okapowej pod kątem nachylenia połaci ewentualnie trochę większym ,przybijam ją równo z górą krokwi na to pas blachy z wygiętym kapinosem do rynny i membrana tak samo wypuszczona trochę za okap, a żeby membrana nie ściągała się przybijam ją do kantu deski okapowej papiakiem lub przykręcam farmerem .Osobiście uważam że rozwiązanie z łatą klinową wprowadza dużo problemów i nie pozwala na całkowite odprowadzanie skroplin z dachu o małym nachyleniu połaci.
Rozwiązanie z deską klinową jest w materiałach Braasa. Na filmiku Robena z kolei jest to zwykła deska i kliny pod nią tylko na krokwiach.
Zgadzam się, że takie rozwiązania nie wchodzą w grę przy małym spadku dachu. Przy takich dachach jestem za rozwiązaniem z membraną wyprowadzoną na pas podrynnowy, a woda z połaci leje się do rynny z pasa nadrynnowego, który jest montowany na łatach. Dzięki temu, że wlot powietrza jest pod rynną, śnieg zalegający w rynnie go nie blokuje.
Wydaje mi się, że rozwiązanie Adama G. nie wygląda specjalnie estetycznie - połać dachu jest dużo powyżej rynny (kontrłaty + łaty + kratka wentylacyjna.
Zgadzam się, że takie rozwiązania nie wchodzą w grę przy małym spadku dachu. Przy takich dachach jestem za rozwiązaniem z membraną wyprowadzoną na pas podrynnowy, a woda z połaci leje się do rynny z pasa nadrynnowego, który jest montowany na łatach. Dzięki temu, że wlot powietrza jest pod rynną, śnieg zalegający w rynnie go nie blokuje.
Wydaje mi się, że rozwiązanie Adama G. nie wygląda specjalnie estetycznie - połać dachu jest dużo powyżej rynny (kontrłaty + łaty + kratka wentylacyjna.
Może żeby było trochę jaśniej ja wykonuje coś takiego tylko z deską czołową i renajzami doczołowymi
A co do filmików instruktażowych to w tych od Robena zaleca się obrobić komin jakąś listewką i napchać tam silikonu co nie uważam za pewne i skuteczne rozwiązanie ,a na pewno gorsze od wcinki w komin więc do takich rzeczy podchodzę racjonalnie i nie wykonuję wszystkiego tak jak pokazują to na filmikach.
A co do filmików instruktażowych to w tych od Robena zaleca się obrobić komin jakąś listewką i napchać tam silikonu co nie uważam za pewne i skuteczne rozwiązanie ,a na pewno gorsze od wcinki w komin więc do takich rzeczy podchodzę racjonalnie i nie wykonuję wszystkiego tak jak pokazują to na filmikach.