Układanie rąbka stojącego – bez wyobraźni przestrzennej ani rusz!

Nazywam się Szuta Robert. Mam 35 lat. Moja przygoda z pracą na dachu zaczęła się w 2006 r., kiedy przyjechałem po raz pierwszy do Szwecji. Zupełnie przez przypadek trafiłem do tej branży. Jako młody dekarz dostałem wiaderko pełne narzędzi i trafiłem „pod skrzydła” doświadczonego blacharza-dekarza, który nauczył mnie od podstaw wszystkiego.

Z perspektywy czasu, wiem że miałem dużo szczęścia trafiając na skomplikowane, wymagające i pełne szczegółów projekty. Okazało się, że mam umiejętności i „blacha szybko zaczęła ze mną współpracować”.

Poniżej kilka zdjęć z tego okresu.

Pierwszym ważnym wyzwaniem było opanowanie podstawowych zasad, które obowiązują podczas pracy z blachą systemie rąbka stojącego w którym pracowałem od samego początku. Korzystanie z wyobraźni przestrzennej (bo nie każdy ją ma) pomaga w zaplanowaniu pracy krok po kroku. Dzięki tej umiejętności wiem, jaki będzie efekt końcowy jeszcze zanim zacznę pracę.

Wydarzenia losowe spowodowały, że w 2009 roku wróciłem do Polski. Chwilę po tym powstała idea założenia MRPro. To czego nauczyłem się pracując w Szwecji, wykorzystywałem w MRPro, co oznacza pracę z blachą tylko i wyłącznie w systemie rąbka stojącego. W międzyczasie powstał pomysł na logo z przekreślonym farmerem. Zależało nam na tym, by wnieść coś nowego na rynek polski, ale i międzynarodowy.

Nie chcieliśmy wyróżniać się tylko jakością wykonywanych prac, ale przede wszystkim podejściem do niej. Można powiedzieć, że nie chcieliśmy iść na skróty. Dzięki możliwościom jakie daje Internet, logo bardzo zwróciło uwagę także na naszą działalność.
Z biegiem lat zauważyliśmy, że coraz więcej osób podziela nasz tok myślenia. Idea „antyfarmerowa” poszła w świat i doszliśmy do wniosku, że to naprawdę ma sens.

Tu nie chodzi o to, że nie tolerujemy montażu blach za pomocą wkrętów, ponieważ są systemy, które tego wymagają. Jednak w większości wypadków można obejść się bez przebijania blachy.

W 2013 r. przyszła propozycja pracy w Szwecji i tak po kilku latach powróciłem do firmy, w której zaczynałem swoją przygodę z blachą. Od tego czasu profil MRPro służy nam do promowania naszej idei, a nie stricte działalności biznesowej.
Pierwszym dużym wyzwaniem po powrocie do Szwecji była renowacja starej pływalni z 1940 roku i pokrycie jej dachu blachą miedzianą na rąbek stojący (fot. na dole). Projekt zajął 8 miesięcy. Jak się okazało ta inwestycja była dla mnie dużym krokiem do przodu, gdyż otrzymałem awans na stanowisko arbetsladare (lider grupy).

W niedługim czasie powierzono mi do realizacji inny projekt w kolejnym mieście. Tym razem była to renowacja szpitala około 5 tysięcy metrów z czego połowa wymagała pracy z blachą łączoną na rąbek stojący. Projekt ten pozwolił mi w wielu momentach puścić wodze fantazji i zrobić rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłem. Kreatywność jak się okazuje jest bardzo ważną cechą w naszym zawodzie, zwłaszcza że nie wszyscy klienci myślą szablonowo.

MRProCrew

W tym samym czasie narodził się pomysł tworzenia odzieży z logo antyfarmera i Idea MRProCrew.

MRProCrew to społeczność, w której wszyscy są świadomi tego co robią i rozumieją politykę antyfarmerową. To oni właśnie piszą do mnie wiadomości, kupują ubrania, gadżety. Nasza grupa to miejsce, w którym wymieniamy się doświadczeniami. To również dzięki naszej społeczności Fanpage MRPro istnieje i cały czas się rozwija.

Dzięki temu projektowi otrzymałem kolejną szansę rozwoju zawodowego – awans na stanowisko Teknisk chef (szef techniczny). Ta zmiana wpisywała się w mój plan i dzięki niemu mogłem zrobić naprawdę duży krok w kierunku jego osiągnięcia. Stanowisko, które obecnie zajmuję pozwala mi na rozpowszechnianie MRPro oraz umożliwia dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, które zdobyłem pracując wiele lat na dachach. Staram się docierać głównie do młodych ludzi, którzy rzadko wiedzą, że zawód blacharza dachowego jest przyszłościowy, a specjaliści w tej dziedzinie są bardzo poszukiwani na rynku pracy.

Na przestrzenni lat funkcjonowania przez MRpro przewinęło się wiele osób, które włożyły w jej budowę bardzo dużo pracy, i dzięki którym jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Aktualnie, na stałe mieszkam i pracuję w Szwecji, a w MRPro ja zajmuję się stroną techniczną wykonywanych inwestycji (praktyka i teoria). W Polsce, mój brat Bartosz Szuta zajmuje się projektowaniem i produkowaniem ubrań oraz gadżetów.
Dzięki prowadzonemu profilowi na FB mogę mieć kontakt z wieloma osobami z branży w Polsce i na świecie. Bardzo mi to pomaga w krzewieniu mojej idei antyfarmerowej.

Robert Szuta