Na rynku

Od dwóch lat jest Mistrzem Dekarstwa

Tomasz Niedośpiał, zwycięzca 3. edycji konkursu Mistrz Dekarstwa, jest właścicielem firmy dekarskiej, mistrzem blacharstwa oraz orzecznikiem technicznym. O rywalizacji sprzed dwóch lat mówi: „Konkurencja była duża. Po cichu liczyłem, że zdobędę 4. miejsce. Wziąłem się jednak w garść i zabrałem do pracy, wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie”.

Myślał, że jest na straconej pozycji

Tomasz Niedośpiał wystartował w 3. edycji konkursu Mistrz Dekarstwa, organizowanego przez firmę BLACHOTRAPEZ. Był listopad 2022 roku.
– Nie wierzyłem, że dostałem się do wielkiej szóstki finalistów – wspomina. – Jak zobaczyłem takie nazwiska jak Robert Szuta, Artur Falkowski, Jan Olizarowicz, to mój optymizm spadł do zera. Jednak w przeddzień konkursu zadzwonił do mnie Pan Grzegorz Adamski, mówiąc: „Tomek, nie patrz na innych, rób swoje, a na pewno wygrasz”. Tego się trzymałem i wygrałem. Radość była niewyobrażalna, nagroda to tak naprawdę tylko rzecz, ale te wszystkie gratulacje i słowa uznania od rodziny, znajomych oraz największych autorytetów w dziedzinie blacharstwa i dekarstwa w Polsce to jedne z najlepszych chwil w moim życiu – mówi zwycięzca. Jeśli ktoś wkłada tyle pasji i serca w swoją pracę to tego typu wyróżnienie ma dla człowieka naprawdę ogromną wartość.

W hali stało wtedy 6 stelaży. Nikt z finalistów nie wiedział, jakie zadanie zastanie. – Do wykonania dostałem stelaż fragmentu dachu. Musiałem wykonać pas podrynnowy, rynnę, pas nadrynnowy, kawałek połaci. Po lewej stronie należało wykonać attykę, firemur i kawałek elewacji. Pokrycie wykonaliśmy z BTR z posypką – opowiada. Konkurs trwał 8 godzin i widać było, że większość osób przyjechała tam po zwycięstwo. – Te emocje i poziom zaangażowania moich rywali to naprawdę robiło ogromne wrażenie. Dopiero co wybieraliśmy zdjęcia swoich prac, żeby się zaprezentować i dostać do konkursu, a tu już w realu trzeba było zweryfikować, co tak naprawdę każdy z nas potrafi i jak ciężko potrafimy pracować, by zostać zwycięzcą.

Tomasz Niedośpiał Mistrz Dekarstwa

Od 20 lat w branży

Ojciec Tomasza Niedośpiała był leśniczym, wybór drogi zawodowej nie wynikał zatem z tradycji rodzinnych. W 2005 roku przyszły Mistrz Dekarstwa skończył Technikum Budowlane im. Tadeusza Matlakowskiego w Zakopanem, a rok później zaczął pracę w firmie ciesielsko-budowlanej „Napora”. Tam po raz pierwszy miał nożyce blacharskie w rękach.
W 2008 roku Tomasz Niedośpiał przeprowadził się do Krakowa i zmienił pracę. Zatrudnienie znalazł w firmie dekarskiej DACHWEX. Tam poznał tajniki pracy dekarskiej, ale jego głównym zadaniem było wykonywanie obróbek blacharskich. Dwa lata później, pracując jeszcze w firmie DACHWEX, skorzystał z dofinansowania na rozpoczęcie działalności gospodarczej i założył firmę Pogotowie Dachowe Tomasz Niedośpiał.
– W DACHWEX-ie przepracowałem jeszcze kilka lat, po czym zostałem zapożyczony do firmy „Dachy Wiśniewski” – opowiada Tomasz Niedośpiał. – Tam nauczyłem się prawdziwego rzemiosła blacharskiego i znalazłem swoją życiową pasję. Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie byłem zmuszony postawić na własne siły. Za namową i z bezustannym wsparciem mojej żony, Magdaleny, zacząłem działać na własną rękę i wykorzystałem Pogotowie Dachowe do drobnych prac blacharskich – wyjaśnia. Firma rozwijała się i wkrótce zatrudniła pracownika. Do dziś Tomasz Niedośpiał pracuje tylko z jednym pomocnikiem, ponieważ lubi dopilnować pracy osobiście. A takie budynki, jak kamienica na ul. Krupniczej w Krakowie, dom jednorodzinny w Kościelisku laureat I miejsca w konkursie Nagroda Województwa Małopolskiego im. Stanisława Witkiewicza w kategorii architektura, czy kościół w Gorenicach odzwierciedlają to, czym na co dzień się zajmuje.

Tomasz Niedośpiał Mistrz Dekarstwa

– Pokazują moją estetykę oraz kunszt blacharski. Z dumą patrzę na te budynki, bo wiem, że jest to naprawdę dobre rzemiosło – mówi.
Tak spełnia się zawodowo. Choć nie zawsze wszystko szło gładko.
– Pamiętam jedno ze zleceń, które dostałem na wykonanie dachu. Wszystko było już ustalone, ale nagle tydzień przed rozpoczęciem prac dostałem telefon od inwestora, że znalazł innego wykonawcę, bo boi się brać, cytuję, „kogoś z ulicy”. Skrzydła trochę opadły, ale dzięki pasji i radości z tego, co robię wróciłem na odpowiednie tory – wspomina Mistrz Dekarstwa. – Dzisiaj jest wręcz przeciwnie, ale myślę, że to temat raczej na kolejny tekst – śmieje się Tomasz Niedośpiał.
Jak przyznaje, w jego głowie wciąż wybrzmiewają słowa, które powiedział kiedyś szkoleniowiec, Adam Heryk: „chłopaki, ja ani jeden dzień nie byłem w pracy”.
– Po latach w branży blacharskiej, która przynosi mi dużą radość, dziś mógłbym powiedzieć to samo – mówi Tomasz Niedośpiał.

Szkolenia to dla niego podstawa

– Nie wiem, czy ktoś ma tyle certyfikatów ze szkoleń, co ja – śmieje się Tomasz Niedośpiał, zapytany o to, czy ważne jest dla niego ustawiczne kształcenie. – Od 2011 zacząłem przygodę z ACADEMY PREFA, gdzie co roku się doszkalam z różnych dziedzin blacharstwa pod czujnym okiem pana Adama Heryka. Byłem uczestnikiem szkoleń w firmie RHEINZINK we wszystkich stopniach A, B, C. Z biegiem czasu dostrzegłem, że potrzebuję się doszkolić z membran dachowych, ponieważ idzie to w parze z blacharstwem budowlanym – a jak się szkolić, to u najlepszych, dlatego szkolenia odbyły się z firmą RESITRIX – wylicza.
W 2019 roku zdobył Tytuł Mistrza w zawodzie blacharz, przyznawany przez Małopolską Izbę Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie. Od 2022 roku jest członkiem PSD i orzecznikiem technicznym, dzięki czemu z bliska może zobaczyć jak wykonawcy potrafią zniszczyć materiał inwestorów oraz ich marzenia o pięknym dachu.
– Moja żona zawsze powtarza, gdy zaczynam koleją budowę, że „mają szczęście inwestorzy, że na Ciebie trafili”. Czy się z tym zgadzam? Poniekąd tak, bo wiem, że włożę w ten dach kawał serca i pracy, żeby był tą wisienką na torcie. Ma być szczelnie, ale też estetycznie i tego się zawsze trzymam – podsumowuje Niedośpiał.

5/5 - (1 vote)

Data publikacji: 4 lipca, 2024

Autor:

5/5 - (1 vote)


Komentarze


Udostępnij artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły